To prawdziwa wiejska gospoda, z polami i ciemnym niebem, niedaleko Rynku Głównego, w pasażu Bielak.Barman stoi pod dachem (który jest podbity przez koguta).Jeśli chcesz zobaczyć, spróbować, poczuć polski styl życia z 18 wieku, przenieś sie w tamte czasy...wpadnij....
Tutaj możesz za dodać swoje ulubione miejsce w Krakowie i okolicach.
Ostatnie opinie...
Oceniany przez Karolina (Wrocław), 2010-05-09
Witam,
chciałabym podzielić się z Państwem swoją opinią na temat Państwa obsługi.
Wczoraj (08.05) w słoneczną sobotę, ok. godziny 17:00, razem ze swoim narzeczonym usiedliśmy na ogródkach w celu zjedzenia posiłku z Państwa Menu, które kusiło swoimi przystępnymi cenami, swojskim klimatem.
Czekaliśmy na kelnera/kelnerkę.
Na ogródkach zajęta była większość stolików, ale ta większość klientów kończyła albo skończyła konsumpcję.
Cały czas czekaliśmy na jakikolwiek kontakt wzrokowy z kelnerką, gdy go złapaliśmy, to mieliśmy nadzieję na jakąś reakcję, ale nic takiego nie nastąpiło.
Sytuacja trwała ok.10 minut. Postanowiliśmy pójść do środka do restauracji, bo może dostalibyśmy Menu szybciej i ogólna obsługa byłaby szybsza.
Jakie wielkie było nasze zdziwienie, gdy wewnątrz nie było przy stoliku żadnego klienta, ale za to ok czterech kelnerów. Żadnej rekacji z ich strony: ani dzień dobry, ani zapraszamy. Doszliśmy do wniosku,że chyba nici ze swojeskiego obiadku i w momencie gdy wychodziliśmy wszedł starszy Pan, który zapytał czy może tutaj zamówić jedzenie, na to kelnerka: "Proszę sobie usiąść na zewnątrz. Zaraz podejdę."
Moje pytanie: czy Państwa restauracja zwraca uwagę tylko na klientów, którzy sami dbają o to, żeby na nich zwrócić uwagę?
Sama pracuję w restauracji i wiem, jak męcząca praca potrafi być podczas dużego ruchu, ale nie zdarzyło mi się abym kompletnie olała klientów.
Życzę udanego letniego sezonu i wysokich napiwków.